Łączna liczba wyświetleń

środa, 1 sierpnia 2012

Rozdział 11.

Czy ja zawsze muszę tak ostro reagować ? Wstyd mi. Wygląda, że jestem o nią bardzo zazdrosny. Oby nie zniszczyło to naszej miłości ...


Podczas podróży autobusem chłopacy postanowili nagrać Video Diary. Było bardzo radośnie. Ellie musiała powstrzymywać się od okazywania uczuć Niallerowi. Wyjaśnili już sobie wcześniejsze nieporozumienie. Nawet Zayn starał się uśmiechać. Els czuła, że nie jest mu łatwo, ale trzymała kciuki za miłość jego i Vicki. 
Później wszyscy postanowili wypocząć. Po około 6 godzinach dziewczyna obudziła się na kolanach ukochanego. Nie otwierała oczu. Usłyszała rozmowę Harry'ego z Liamem.
- Hazza, nie możesz tego zrobić - odezwał się Payne.
- Wiem, ale nie mogę się powstrzymać. Ja .. ja chyba się w niej zakochałem - przyznał Harry.
- Mam nadzieję, że to tylko zauroczenie. Ciii, Ellie chyba się budzi - wyszeptał Liam - Hey kochana, jak się spało ? 
- Nawet dobrze, pomijając niespokojny sen Nialla. Gdzie jesteśmy ? - zapytała dziewczyna.
- Jakieś 30 kilometrów do Paryża - odparł Liam.
- To świetnie, nogi mi już zdrętwiały. Jeszcze raz dziękuję za tą trasę. Na pewno zapamiętam ją do końca życia.
- Dla Ciebie wszystko - wypalił Harry.
- Dobrze wiedzieć- roześmiała się Ellie i poczochrała chłopakowi włosy.
Po chwili obudzili się pozostali. Około 17 autobus zatrzymał się pod wielkim, pięciogwiazdkowym hotelem.
- Fani już na was czekają. Ja pójdę do siebie i się przebiorę - powiedziała Els.
- Okey skarbie - odparł Nialler - Klucz powinien być w recepcji. Za dobrą godzinkę będę miał dla Ciebie czas.
- Będę czekać.
Ellie zgodnie z radą ukochanego poszła po klucz do recepcji.
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc ? - usłyszała.
Przed nią stał megaprzystojny, około 20 letni chłopak. Recepcjonista zapewne. 
- Poproszę o klucz od pokoju 284 - odparła dziewczyna.
- Przepraszam, ale nie mogę dać Ci tego klucza. Pewnie jesteś fanką One Direction ?
- Tak, a w dodatku jestem kuzynką Harry'ego, który zabrał mnie w trasę. Nazywam się Ellie White, chłopcy rozdają autografy przed hotelem.- wyjaśniła.
- Teraz rozumiem. Proszę - rzekł podając jej klucz - Ślicznotka z Ciebie, wiesz.
- uważaj, bo jestem zajęta.
- Ale szczęściarz ! Chętnie go kiedyś poznam. Ogółem jestem Will.
- Na pewno zdążysz go poznać. Zostajemy tu na dwa miesiące.
- O, to świetnie ! Do zobaczenia.
- Pa - pożegnała się.
Dziewczyna ruszyła w stronę pokoju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz