*z perspektywy Nialla*
Nie, to przecież niemożliwe ! Nie mogę w to uwierzyć ! Jak ona mogła mi to zrobić ? Co robiłem źle ? Chłopcy próbują mnie pocieszyć, ale to i tak mi nic nie daje. Przytulała się z tym recepcjonistą na moich oczach. Nie chce mi się żyć ...
Ellie przygotowała się na koncert. Tak bardzo cieszyła się z tej okazji. Jednak minęła już 17, a Niallera ciągle nie było. Zaczęła się martwić, zadzwoniła do Hazzy.
- Hey Harry ! Gdzie jesteście ? Niall miał być w domu pół godziny temu ! - powiedziała Els.
- Po tym wszystkim, co się dzisiaj stało masz czelność dzwonić ? Nie wstyd Ci ? - usłysząła od Hazzy.
- Ale o ...
Harry przerwał połączenie.
- Do cholery, co się stało ? O co im wszystkim chodzi ? - pomyślała dziewczyna i poszła do apartamentu chłopców. Zadzwoniła do drzwi, w których pojawił się Liam. Wyszedł na korytarz, zamykając za sobą drzwi,.
- Ellie, co Ty tutaj robisz ? Po tym wszystkim, po tym jak zdradziłaś Nialla - powiedział dobitnie chłopak.
- Coooo ? O Boże, On pomyślał, że go zdradzam z Willem ? - rzekła zdziwiona Els.
- No, a nie jest to prawda ?
- Nie ! Ja przenigdy nie zdradziłabym Nialla ! - krzyknęła.
Z apartamentu wyszedł Horan.
- Jak mogłaś - wykrzyczał jej prosto w twarz i pobiegł przed siebie.
- Niall ! To nie tak, jak myślisz. Daj mi to wytłumaczyć - odkrzyknęła Ellie, ale po chłopaku nie było już śladu. Powiedziawszy to osunęła się na ziemię i straciła przytomność.
____________________________________________
Na wstępie straaasznie przepraszam za nieobecność. Ale sami rozumiecie : Nowy blog ( z imaginami ), na który serdecznie zapraszam : imaginy-onedirection-fans.blogspot.com , szkoła i wgl.
Rozdział beznadziejny, zresztą jak wszystkie ;/
Całuję i ściskam.
- Hey Harry ! Gdzie jesteście ? Niall miał być w domu pół godziny temu ! - powiedziała Els.
- Po tym wszystkim, co się dzisiaj stało masz czelność dzwonić ? Nie wstyd Ci ? - usłysząła od Hazzy.
- Ale o ...
Harry przerwał połączenie.
- Do cholery, co się stało ? O co im wszystkim chodzi ? - pomyślała dziewczyna i poszła do apartamentu chłopców. Zadzwoniła do drzwi, w których pojawił się Liam. Wyszedł na korytarz, zamykając za sobą drzwi,.
- Ellie, co Ty tutaj robisz ? Po tym wszystkim, po tym jak zdradziłaś Nialla - powiedział dobitnie chłopak.
- Coooo ? O Boże, On pomyślał, że go zdradzam z Willem ? - rzekła zdziwiona Els.
- No, a nie jest to prawda ?
- Nie ! Ja przenigdy nie zdradziłabym Nialla ! - krzyknęła.
Z apartamentu wyszedł Horan.
- Jak mogłaś - wykrzyczał jej prosto w twarz i pobiegł przed siebie.
- Niall ! To nie tak, jak myślisz. Daj mi to wytłumaczyć - odkrzyknęła Ellie, ale po chłopaku nie było już śladu. Powiedziawszy to osunęła się na ziemię i straciła przytomność.
____________________________________________
Na wstępie straaasznie przepraszam za nieobecność. Ale sami rozumiecie : Nowy blog ( z imaginami ), na który serdecznie zapraszam : imaginy-onedirection-fans.blogspot.com , szkoła i wgl.
Rozdział beznadziejny, zresztą jak wszystkie ;/
Całuję i ściskam.
Wasza Dominika.